poniedziałek, 28 września 2009

Smutna refleksja...

Dziś króciutko. Tym razem o kryzysie w tzw. "show biznesie". Biznes show, show i pryszoł, jak kiedyś w "Piwnicy pod Baranami" można było usłyszeć w jednym z satyrycznych monologów.

No i co to się porobiło? A to dawna pani Pazurowa, a to pan Roman Polański... i nieśmiałe pytanie, kto następny?

Ludziska larum podnoszą, że to skandal, że po tylu latach, że zasłużony dla kinematografii światowej itd itp... Jak znam życie, to nic złego się panu "Wesołemu Romkowi" nie stanie. Faktem jest, że zgodnie z prawem USA popełnił przestępstwo (u nas byłby ścigany, nawet gdyby była to 15-latka, a przecież miała o dwa lata mniej). Co więcej, gdyby sytuacja zdarzyła się w ostatnich latach, ciążyłoby na słynnym reżyserze, odium bycia pedofilem i dealerem narkotykowym, bo przecież coś tam również brali...

Nie jestem zatem przekonany, że sprawa rozeszłaby się "po kościach", zwłaszcza, że lubimy "przyłożyć" znanym. Wystarczy popatrzeć na reakcje w sprawie pani Pazurowej.
Być może mniej sukcesów, chociaż celebrytka telewizyjna, a więc częściej na ekranie, niż ostatnio pan Polański (bo on poza wszystkim, głównie z drugiej strony kamery).
A może jesteśmy antyfeministami (stkami) - niepotrzebne skreślić...?

Albo po prostu, co byłoby jednak dość przerażające, łatwiej wybaczamy uwiedzenie 13-latki, niż wręczenie łapówki. Dokładnie nie wiadomo, w każdym razie żaden minister w obronie pani Pazury nie staje... Chyba, że to tylko na razie, bo wszyscy zajęli się sprawą Polańskiego.


więcej o kryzysie na stronie: nakryzys.com,
a jeśli ktoś chce koniecznie wziąć jakiś kredyt, to zapraszam do porównania ofert w naszym "miasteczku" Bankowo

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz