niedziela, 11 października 2009

Jestem w szoku...

Dziś króciutko. Po niemal tygodniowym "zesłaniu" w inny rejon kraju, mam kilka refleksji, ale podzielę się nimi jutro.

Tak na gorąco chciałem skomentować tylko to, co się wydarzyło w polityce. Usłyszałem dziś w TVN24 dyskusję kilku panów, którzy na serio rozważali kwestie rekonstrukcji rządu Donalda Tuska. W tym całym "zamieszaniu" przeoczono tylko jeden drobny fakt. Otóż, nigdzie, w żadnym europejskim kraju nie mogłoby się wydarzyć coś takiego, że po usunięciu podejrzanych o maczanie palców (lub co najmniej brak nadzoru) w sprawie kryminalnej kilku członków rządu (a to pewnie nie wszyscy), rząd w ogóle by się ostał. Afera goni aferę, a tu siedzą sobie w studio panowie i udają, że się nic nie stało.

To przecież skandal, że premier nie podał w takiej sytuacji rządu do dymisji, zachowując przy tym resztki godności. Postawił się praktycznie poza nawiasem ewentualnej elekcji na prezydenta. Moim zdaniem Polacy, chociaż nie są zbyt pamiętliwi, to jednak są na tyle rozsądni, że nie będą wybierali na ten urząd człowieka, który nie radzi sobie z doborem współpracowników.

A tak na marginesie, to pan prezydent również wykluczył się z ewentualnej reelekcji podpisując traktat lizboński, zwany przez niektórych dziennikarzy, nie bez powodu, "lesbijskim". To również jest skandal. Prawdę mówiąc nawet większy, bo rządy możemy sobie zmieniać do woli, ale po podpisaniu tegoż traktatu, nie będzie to już miało praktycznego znaczenia...


więcej o kryzysie na stronie: nakryzys.com,
a jeśli ktoś chce koniecznie wziąć jakiś kredyt, to zapraszam do porównania ofert w naszym "miasteczku" Bankowo

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz